Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wilczek127 z miasteczka . Mam przejechane 42695.36 kilometrów w tym 867.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilczek127.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2015

Dystans całkowity:529.91 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:31:27
Średnia prędkość:16.85 km/h
Maksymalna prędkość:64.00 km/h
Suma podjazdów:2801 m
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:48.17 km i 2h 51m
Więcej statystyk
  • DST 45.27km
  • Czas 02:51
  • VAVG 15.88km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Mójka- najszybsze łatanie dętki na świecie:)

Sobota, 31 października 2015 · dodano: 31.10.2015 | Komentarze 3

Kona z Miciem namówili mnie na wspólny wyjazd. Przez pola, lasy i inne cuda docieramy do Błażowej. Po drodze postanowiliśmy że jedziemy na Mójke. Między czasie Konie schodzi powietrze z tyłu, standard :)  Postój przy sklepie. Piotrek łata dętkę bo oczywiście nie ma zapasu a my mamy wentyle samochodowe chodź i tak byśmy mu swoich nie pożyczyli:D  Udaje mu się w końcu załatać chodź zeszło to godzinę i jeszcze złamał nożyczki pożyczone w sklepie :D Wspinamy się na górę. Jedziemy Mójke, muszę znaleźć objazd początku szlaku. Druga połowa już przejezdna a mimo liści udaje się nawet  zjechać ściankę. Dalej Kąkołowka, Straszydle gdzie wszyscy zjeżdżamy Banie ale to już nie ta sama Bania co kiedyś a może my jesteśmy lepsi? :D Na Przylasku odbijam do domu. Piękna pogoda dobrze że pojechałem:) 



Brandon wszystko co robi musi robić najlepiej:) I czasy gdy Costal Crew robiło porządne filmy.




  • DST 40.09km
  • Czas 03:03
  • VAVG 13.14km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sołonka

Niedziela, 25 października 2015 · dodano: 25.10.2015 | Komentarze 0



  • DST 52.47km
  • Czas 02:17
  • VAVG 22.98km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Asfalt

Sobota, 24 października 2015 · dodano: 24.10.2015 | Komentarze 0



  • DST 39.04km
  • Czas 02:24
  • VAVG 16.27km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wilcze

Poniedziałek, 19 października 2015 · dodano: 19.10.2015 | Komentarze 0



Szutrami do Lecki. Z Białki podjazd mocną ścianką, polecam :) Na szczyt jadę drogą którą ostatnio poznałem. Idzie równolegle do starej a jest mniej błota i jako zjazd wygląda zachęcająco. Na Wilczym chwila zabawy i wracam żółtym. Spodziewałem się większego błota a było na tyle mało żeby nie być uwalonym a na tyle dużo żeby koła wpadały w poślizg, można powiedzieć idealnie :) Jazda w takich warunkach na Wilczym to sama przyjemność. Kieruje się w stronę Sołonki. Skręcam na Straszydle nowo zrobioną drogą wywózkową. Powstało ich ostatnimi czasy bardzo dużo. Jest to zrozumiałem bo jakoś trzeba wywozić drzewo z lasu, z drugiej strony szkoda naturalnych ścieżek i lasu stają się takie sztuczne. Udaje mi się znaleźć zjazd do Sołonki którym kiedyś jechałem, fajny odcinek zagości już na stałe u mnie. Wspinaczka asfaltem na Przylasek. Tutaj jeszcze xc które na mokrym nie jest takie łatwe:) ale udało się poradzić sobie prawie ze wszystkim. Studzianka i dom.  


  • DST 24.74km
  • Czas 01:36
  • VAVG 15.46km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko+testy lampki

Niedziela, 18 października 2015 · dodano: 18.10.2015 | Komentarze 0



krótko

Piątek, 16 października 2015 · dodano: 16.10.2015 | Komentarze 0



  • DST 123.13km
  • Czas 06:43
  • VAVG 18.33km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Podjazdy 2011m
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Niebieski

Sobota, 10 października 2015 · dodano: 11.10.2015 | Komentarze 5


Cel na dzisiaj jest prosty, niebieski szlak do Odrzykonia. Na wyjazd ustawiam się z Koną. Jakoś nie spiesznie jadę na miejsce spotkania a i tak okazuje się że przyjedzie później więc jadę mu na przeciw żeby nie zamarznąć. Ugadania się z Koną na którąś godzinę nie ma żadnego sensu :D Trochę inaczej wspinamy się na Grochowiczną. Zjazd do Czudca trasą zawodów. Dalej Łętownia gdzie robimy postój w budce myśliwskiej. Szybki zjazd szutrem koło stoku i przerwa przy sklepie. Trochę asfaltów i Kona prowadzi swoją ścieżką do Niebieskiego. Na początku dużo dróg wywózkowych na szczęście przejezdnych. W końcu jest upragniony niebieski. Tu już niema śladów wycinki, chodź ścieżki zmieniły się po ostatniej wizycie. Przyjemność z jazdy ogromna:) Podjazdy i zjazdy perfekcja a przy tym osłonięci przez las od wiatru. Docieramy do Królewskiej góry która tym razem nie okazała się dla nas Kurewska:) Tam wpisanie się do skrzynki a poza tym Kona popełnia ortografa, znowu? :D Szykuje się zjazd zielonym szlakiem. Nastawiam się psychicznie na mega ścianę której ostatnio nie zjechałem. Jedziemy, a ściana jak by się zrobiła bardziej płaska. Było stromo ale nie jechałem tego z strachem w oczach. Chodź zjazd się zmienił i jako całość to jest super. Wspinamy się na Bonarówkę a stąd polnymi drogami trasą Cyklokarpat. Potem pomyliliśmy drogę ale udało się dojechać do Strzyżowa. Niedługo zrobi się ciemno więc bez kombinacji wracamy do domu. Jedynie urozmaicamy sobie ścieżką wzdłuż Wisłoka. Zapadła noc, zrobiło się chłodniej więc podkręcamy lekko tępo. W Siedliskach każdy odbija w swoją stronę. Ja jeszcze męczę podjazd na Przylasek. Podsumowując wyjazd bardzo udany i o dziwo bez żadnych przygód:) Moja pierwsza i pewnie ostatnia setka w tym roku. Jechało mi się dobrze jedynie pod koniec nogi już dawały znać że mają dosyć. Jesienią można bez problemu zrobić dłuższą jazdę. I muszę się wsiąść za zjazdy bo tak nie będzie że Kona jest szybszy ode mnie:D Dzięki za jazdę Konałke.    


  • DST 70.42km
  • Czas 03:40
  • VAVG 19.21km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Strzałówka

Wtorek, 6 października 2015 · dodano: 06.10.2015 | Komentarze 2


Wyjazd spontaniczny, tą miejscówkę odwiedzam raz w roku bo jest zajebista. Szutrami przez Straszydle. Kieruje się na zjazd do Konieczkowej, końcówkę zmieniam bo stara zarosła. Od Konieczkowej wspinam się na górę za Niebylcem. Udało się bez błądzenia powtórzyć zeszłoroczną trasę i dojechać do Lutczy. Piękne widoki, fajne szutrowe drogi. Wspinam się na Strzałówke, na górze postój. Zjeżdżam oczywiście tą samą drogą bo jest super:) Żeby trochę przyspieszyć do Gwoźnicy jadę asfaltem. Tutaj podjeżdżam nową drogą, wyjeżdzam tam gdzie chciałem czyli w połowie trasy na Wilcze. I klasyczną drogą na szczyt i do Lecki. W Straszydlu zjeżdżam Loama, mam fioła na punkcie tego zjazdu:D I na Przylasek. Obawiałem się błota ale padało tylko na Przylasku. Wyjazd super, starałem się zrobić w miarę szybką i płaską trasę a wyszło 70km i prawie 1500 metrów przewyższeń. 2k w pionie można zrobić bez problemu. Tereny super, muszę w końcu zacząć tu jeździć. Jest tu mnóstwo szutrowych i polnych dróg.


  • DST 46.83km
  • Czas 02:39
  • VAVG 17.67km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rzeszów

Niedziela, 4 października 2015 · dodano: 06.10.2015 | Komentarze 0



  • DST 30.30km
  • Czas 02:12
  • VAVG 13.77km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Podjazdy 790m
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okoliczne klasyki

Sobota, 3 października 2015 · dodano: 03.10.2015 | Komentarze 2



Nie miałem chęci na dalszą jazdę a chciałem wykorzystać piękną pogodę. Plątanie się po dobrze znanych ścieżkach okazało się super alternatywą. Jadę do Straszydla gdzie dwa razy zjeżdżam po bandach. Później wpadłem na nie łatwy pomysł podjechania Loama. Zjazd jest trudny co dopiero w drugą stronę. Nie udało się, w połowie opadłem z sił. Zjazd już przyjemniejszy, postanowiłem podjechać to jeszcze raz. Zła linia w połowie i znowu się nie udało. Jest to do podjechania, jak się uda to będzie to moja najlepsza wspinaczka. Wracam na Przylasek, tutaj XC i jadę na ściankę. Można ją nazwać treningową bo jest do zjechania:) ale i tak robi swoją robotę. Do Studzianki, jazda po kilku ławkach, dobry trening równowagi. I wyszło przyjemne katowanie moich okolicznych klasyków:)



Kolejny klasyk 

Silvia - Going Big With Brad from Silvia Films on Vimeo.