Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wilczek127 z miasteczka . Mam przejechane 42695.36 kilometrów w tym 867.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilczek127.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2015

Dystans całkowity:689.21 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:37:34
Średnia prędkość:17.73 km/h
Maksymalna prędkość:66.00 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:36.27 km i 2h 05m
Więcej statystyk

Zabawa

Piątek, 31 lipca 2015 · dodano: 31.07.2015 | Komentarze 0

Zabawa po Przylasku. Zjeżdżam jeszcze do Hermanowej.  Na podjeździe dobijam koło i spacerkiem do domu:)


  • DST 67.26km
  • Czas 03:00
  • VAVG 22.42km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Strzyżów

Czwartek, 30 lipca 2015 · dodano: 31.07.2015 | Komentarze 0



  • DST 50.27km
  • Czas 01:56
  • VAVG 26.00km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dylągówka szosowo

Środa, 29 lipca 2015 · dodano: 30.07.2015 | Komentarze 0



  • DST 12.01km
  • Czas 00:54
  • VAVG 13.34km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

XC

Wtorek, 28 lipca 2015 · dodano: 29.07.2015 | Komentarze 0

Udało się zrobić dwie nie pełne pętle. Oberwanie chmury, na szczęście  byłem blisko przystanku. Pogoda jest dziwna, nad mną leje się woda jak z wiadra a z boku świeci słońce. 



Usmażony

Sobota, 25 lipca 2015 · dodano: 25.07.2015 | Komentarze 0



  • DST 44.35km
  • Czas 02:42
  • VAVG 16.43km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Błażowa: krzaki i szutry

Piątek, 24 lipca 2015 · dodano: 24.07.2015 | Komentarze 0


Na początku bocznymi drogami przez Hermanową. Na jednym z zakrętów na hasi podjeżdża przód. W głowie już miałem obraz zdartych kolan:) Na szczęście udało się wypiąć i odbić nogą. Nawet w mojej miejscowości poznaje nowe drogi. Stary asfalt w stronę Borku. Prowadzi tylko do domów. Ja pojechałem dalej ale dobrze tego lasu wspominać nie będę. W tym lesie nic niema i niema sensu tu czegoś szukać. Dalej kombinuje w okolicach Borku. Tu już fajnie przejezdnie, tylko należy skręcać w lewo a ja pojechałem w prawo. Chodź początek przejezdny i mi znany to przez rok końcówka zarosła. tak więc spacer przez pokrzywy. Wyjeżdżam na górę do Makłuczki. Szukam nowych dróg w tym lesie ale dzisiaj nie ma szczęścia do znajdowania nowych trailów. Odwiedzam nowy znany już asfalt z Dylągówki do Błażowej. Z jednej strony ogromna szkoda a z drugiej tak lekko się jechało. Z Błażowej jadę przez Wilczak. Tutaj zaskoczenie. Cało droga do lecki zostało wysypana kamieniem i ubita, tak równo że jedzie się jak po asfalcie. Jak położą czarne podłoże to szosowcy będą mieć radochę, liczę że się tak nie stanie:) Zjeżdżam korzenie, jeszcze nie ta technika i woda zrobiła doły ( narzekam jak zawsze:D ) I standardem do domu. 


  • DST 40.49km
  • Czas 02:15
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grochowiczna

Środa, 22 lipca 2015 · dodano: 23.07.2015 | Komentarze 2


Do Zarzecza standardowymi ścieżkami przez kładkę na Wisłoku. Tutaj podjazd na Babią Górę. I zaliczam dawno nie odwiedzany zjazd do Czudca. Bardzo go lubię, na początku dzida w dół ( 50km/h siadło:) ) a później singiel po luźnej ściółce. Na końcu odbijam w drogę po lewej stronie. Jak się okazuje prowadzi do zjazdu którym przed chwila jechałem. A między czasie odkręca się koszyk na bidon, przykręcenie jest banalne ale przy stadzie latających owadów które chcą się tobą pożywić do przyjemnych nie należy. Podjeżdżam na Babice. Szykuje się do zjazdu a tu wycinka panuje. W tym roku już t nie pojeździ. Dalej Lubenia i ścianka na Okop. Kawałek XC i do Studzianki gdzie mogę odpocząć bo owady nie pozwoliły na żadną przerwę. A przy okazji pojeździłem po ławkach:) Jechało się bardzo dobrze mimo upału, jedno porządne katowanie po górach i od razu lepiej. I Fox chodzi, zobaczymy jak długo. Tylko jakoś dziwnie, niektóre rzeczy wręcz przepięknie wybiera a niektóre jakoś nie ogarnia. Jeszcze go ustawie. 

http://www.pinkbike.com/news/skiing-and-riding-with-casey-brown-2015.html

Casey to nieliczna freeriderka wśród kobiet:) Zakochałem się :D a poza tym co ćpa Edek?


Fox ty kur...

Wtorek, 21 lipca 2015 · dodano: 21.07.2015 | Komentarze 2



  • DST 56.08km
  • Czas 05:13
  • VAVG 10.75km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Myślenice-Beskid Wyspowy-kamyczki

Sobota, 18 lipca 2015 · dodano: 19.07.2015 | Komentarze 0


Razem z Sebą ruszamy na podbój Beskidu Wyspowego. W końcu góry:) Bez problemów docieramy na miejsce i wyruszamy na trasę. Na dzień dobry jesteśmy przywitani podejściem czerwonym szlakiem. Mało było miejsc w których można było jechać. Odradzam jako podjazd ale jako zjazd z chęcią bym spróbował:) Stroma rynna z luźnymi kamieniami:) Później jest dobrze i da się jechać. Tak docieramy do schroniska na przerwę. Kolejny cel dzisiejszego wyjazdu to Lubomir gdzie znajduje się obserwatorium astronomiczne. Wracamy czarnym szlakiem do schroniska. Zjazd do polecenia, przyjemny odcinek. Nawet rockgarden się znalazł i trochę korzeni gdzie Seba spada z ścieżki:)  Krótki kawałek zjazdu zielonym gdzie dobrze się bawimy. I dzisiejsza najlepsza atrakcja zjazdowa. Żółty szlak! Jest krótki ale skubany mnie dziś pokonał. Stroma prosta ścieżka z dużą ilością bardzo luźnych kamieni. Oczywiście podjąłem próbę walki.Na początku z trudem ale dawałem radę jednak po chwili ręce zaczęły mnie tak boleć że musiałem się zatrzymać. Jeszcze brakuje siły w łapach. Dalej próbuje, teraz kilka razy pokonały mnie luźne kamienie. W końcu to góry niema łatwo. Z chęcią bym jeszcze kiedyś spróbował:) Dalsza część trasy to miejscowości Zasań i Kornatka. Po drodze dokładam sobie jakieś 3km, taki fajny asfaltowy zjazd był :D Te tereny łagodniejsze niż początek ale nie nudne:) Zaczynamy jazdę niebieskim szlakiem. Fragmentami fajny a czasami ledwo przejezdny. A ja przy okazji zaliczam klasyczne OTB. Tak głupie i w takim miejscu że wstyd się przyznawać:D W miejscowości Bulima podjeżdżam bardzo długim i stromym podjazdem po płytach. A mnie już odcina. Ostatni dziś odcinek to zjazd do Myślenic, najlepszy odcinek niebieskiego szlaku. I jesteśmy w mieście:)
Podsumowując. Mało jeżdżę po górach więc moje opinie należy brać z lekkim dystansem. Po takich terenach jeszcze nie jeździłem. Pierwsze co przychodzi na myśl to kamienie. Mnóstwo luźnych średnich wielkością kamieni. Są to łagodne góry ale kamienie nadają im charakteru. Znając tutejsze ścieżki można robić bardzo fajne trasy podjeżdżając w miarę łatwo i bawiąc się na zjazdowych  odcinkach. My mieliśmy trochę pchania, ale byliśmy tu pierwszy raz. Dla mnie jazda jeśli chodzi o technikę to nowość. Podjazdy to walka na której trzeba trudniejsze sekcje pokonywać na rozpędzie. I zjazdy. Tutaj przelatywanie i pływanie po kamieniach to norma. U nas koło rzeszowa tego niema:) Chodź przyznam że nigdy jeszcze tak mnie nie wytłukło:D Okolice ładne chodź zaludnione jak na góry. Dla mnie po powrocie na rower to była walka i próba swoich sił. Na szczęście z Sebą znaleźliśmy wspólny rytm ale i tak końcówkę jechałem na oparach. Tego było mi potrzeba:) To są góry ma być ciężko! Dzięki Seba na wyjazd:) Do zdjęć i filmów odsyłam do Seby I jeszcze chciałem dodać że strava trochę szalała i zjeżdżam normalnie jak każdy amator bo słyszałem jakieś plotki o super mocarzu:) "Jedziemy po zioło..." dalej się ciesze:D Seba mistrz oprawy muzycznej:D



Mam swoje grono ulubionych filmów rowerowych. Jeśli chodzi o krótkie to właśnie ten edit stoi na pierwszym miejscu:) Matt i jego charakterystyczny styl jazdy. Mocno ugięte ręce i nisko głowa, a długi Spec też coś tam robi swojego. Nie bez powodu wzięło się Style for Miles:) Filmik stworzyła Silviafilms. Większość moich ulubionych editów pochodzi właśnie tej produkcji. Podobno się rozpadło, szkoda. Ten film ma coś w sobie:) Moja liczba wyświetleń tego arcydzieła składa się pewnie z trzech cyfr:) Dobra tyle tego zanudzania. 





Magdalenka

Czwartek, 16 lipca 2015 · dodano: 17.07.2015 | Komentarze 0