borek

Czwartek, 31 maja 2012 · dodano: 01.06.2012 | Komentarze 2

Miały być tylko kółka na borówkach, ale jadąc przez borek zobaczyłem na górce tor motocrossowy. No tam jade, podjechałem jakimś dość mocnym podjazdem w terenie. Chwilke się pobawiłem na tym torze ale jest dość nierówny na rower. Motoro to pewnie nie przeszkadza:) I jeszcze udało się zrobić dwa kołka na borówkach. W lesie już było troche ciemno. Jakoś tak troche bałem się zjeżdzać na Borówkach, znaczy zjezdzałem jak zwykle ale nie mam takiego zaufania do roweru. Coś tam skrzypi, i wydaje odgłosy że już nie chce żebym go katował na tych korzeniach na borówkowym zjeżdzie:) I ostatnio zauważyłem że urwałem dwa zęby w środkowym blacie.Jak?:)

Górki

Środa, 30 maja 2012 · dodano: 31.05.2012 | Komentarze 0

Pokaż trasę GPS#lat=49.919822634976&lng=21.948105&zoom=13&maptype=ts_terrain

Było jeszcze 10 min więcej ale na zjeżdzie dom studzianki straciłem mocowanie licznika. I jeszcze dane mniej więcej bo przypadkowo skasowałem kilometry.

trening

Wtorek, 29 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 0

Tyczyn

Niedziela, 27 maja 2012 · dodano: 27.05.2012 | Komentarze 0

Krótka trasa po wczorajszych Bieszczadach, do Tyczyna i powrót przez przylasek.

Takie tam "większe" górki:D

Sobota, 26 maja 2012 · dodano: 27.05.2012 | Komentarze 0

Piewrwszy mój wyjazd na rowerze w Bieszczady. Nie mogłem się doczekać. Jade z Miciem, Sebą, Koną i Włochatym. Bartek przyjechałem po mnie na Przylasek. Na miejscu jesteśmy koło 10. Początek asfaltem letko pod góre i pierwszy długi zjazd szutrem gdzie kona łapie kapcia. I dojeżdzamy do właściwego odcinka trasy czyli niebieski szlak. Od razu z buta. Dość długo jechaliśmy szczytami. Jazde utrudniały powalone drzewa i pojawiające się co chwile ścianki pod które strza pchać. Ale za to nie było nudy, co chwile na trasie był jakiś kamień, gałąż itp. idealny odcinek do nauki techniki:) Dojeżdzamy do najwyższego dzisiaj punktu czyli Łopiennik - 1069m n.p.m. tam chwile siedzimy i ruszamy w dół. Zjazd czarnym szlakiem do Cisnej zapamiętam na długo. Polecam każdemu. Był to najlepszy zjazd jakim kiedy kolwiek jechałem. W Cisnej kolejny postój. I ruszamy do auta miało być jeszcze troche terenu ale pogoda pokrzyżowała nasze plany. Zaczyna padać, chowamy się pod jakomś szopą. Ruszamy znowu, okropnie zimno i mokro. Po chwile znowu strza się zatrzymać, znowu deszcze. I na tym posoju było jeszcze zimniej:D Mocnym tempem staramy się rozgrzać. Pod koniec nawet ciepło mi się zrobiło. Docieramy do auta i wracamy w strone Rzeszowa.
Bieszczady na rowerze bardzo przypadły mi do gustu, po trasie czułem nawet niedosyt:) Może się uda jeszcze coś takiego powtórzyć. Do oglądania zdjęć przesyłam do profilu Włochatego

trening

Środa, 23 maja 2012 · dodano: 24.05.2012 | Komentarze 0

trening

Wtorek, 22 maja 2012 · dodano: 23.05.2012 | Komentarze 0

trening

Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 22.05.2012 | Komentarze 0

trening

Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 19.05.2012 | Komentarze 0

kółka

Czwartek, 17 maja 2012 · dodano: 18.05.2012 | Komentarze 1

Okropnie zimno, bez założenia na nogi getrów się nie obeszło a połowa maja jest. Kolejny już dzień jazdy po asfalcie, jeszcze jest mokro. Podjezdzałem na siedliskach podjazd cztery razy, dobrze się jechało. Koło 20 wyszło słońce i ładnie zachodziło.
Już ponad drugi tydzień jeżdze na zmienionej kadencji. Wcześniej była za wysoka nawet nie którzy mi to mówili. Teraz więcej pracuje noga. Wcześniej podjazdy przejeżdzałem na młynku a teraz noga mocniej pracuje. Według mnie o wiele lepiej się jeżdzi. Ale tak fajnie nie jest bo noga mocno boli:) więc musze z umiarem.
Pokaż trasę GPS#lat=49.925213048022&lng=21.97325&zoom=12&maptype=ts_terrain