Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wilczek127 z miasteczka . Mam przejechane 42695.36 kilometrów w tym 867.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilczek127.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 177.16km
  • Czas 08:24
  • VAVG 21.09km/h
  • Sprzęt Unibike fusion
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Liwocz

Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 08.07.2013 | Komentarze 0

Zjeżdzam do Rzeszowa i koło tunelu czeka Seba i Miciu. A Kona po chwili nas dogania. Podjazd na grochowniczą wersją trudniejszą i zjazd do Czudca szlakiem. Tam postój przy sklepie. Wspinamy się na Łetownie i podążamy żółtym szlakiem ale już wiemy gdzie skręcić aby uniknąć zaraśniętego zjazdu. Lecimy po płaskim i skręcamy na kładkę. Kona zalicza akcje dnia czyli gleba na schodkach:) Na szczęście tylko trochę się poobdzierał i rozwalił koszyk na bidon. Od Stępiny dla mnie zaczynają się nowe drogi. Dwa mocne podjazdy z czego jeden koło stoku w stylu Sołonki tylko trochę mocniejszy:) i szybki zjazd szutrem na którym lecę za Sebą. Dojeżdzamy do Kołaczyc, tu już byłem z Miciem dwa lata temu też na wyjeżdzie na Liwocz. Przerwa i wspinamy się na dzisiejszy cel, na szczycie obowiązkowo wejście na krzyż. Widoczność marna, ale i tak fajnie. Zjazd zielonym szlakiem, można było poszaleć. Dalej Jasło i wracamy w stronę Frysztaka. Widzimy nadchodzącą burzę ale omija nas. Pózniej to już powrót w stronę Rzeszowa, raczej nic ciekawego. W Strzyżowie postój jak się pózniej okazało na Cole mocy:) Z początku jakoś wszyscy trochę przymuleni, bez jakieś spiny. Po Strzyżowie tempo powoli wzrasta, rzecz dziwna że na długiej trasie jedzie się najlepiej końcówkę. W Czudcu Kona wychodzi na przód i lecimy za nim 40-45km/h:) W Siedliskach też podkręca tempo ale tylko ja za nim jechałem, spróbowałem też wyjść na zmianę ale tak łatwo jak Piotrkowi mi nie szło:) Czekamy na Chłopaków w Budziwoju, po chwili czekania nie jadą więc postanawiamy jechać. Jak się okazało Miciu złapał kapcia. Na przylasek wyjezdzam normalnie tak jak na krótkiej jeżdzie. Dobra trasa z dobra ekipą, pasuje jeszcze zrobić kilka takich wyjazdów:)
'></iframe>
tylko połowa trasy bo bateria w telefonie nie wytrzymała



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa uwree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]