Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wilczek127 z miasteczka . Mam przejechane 42695.36 kilometrów w tym 867.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilczek127.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 100.60km
  • Czas 05:25
  • VAVG 18.57km/h
  • Sprzęt Unibike fusion
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cyklokarpaty Rzeszów 2012

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 23.04.2012 | Komentarze 3

Trchę już póżno dadaje wpis ale jest to spowadowane tym że dopiero teraz są już oficjalne wyniki. W Rzeszowie byłem koło 9, ogromne kolejki do rejesracji, dzięki Włochatemu trochę je ominołem. I strza długo czekać bo start opózniony prawie o godzine.
Wreście start. Policja jechała troche za szybko, było trochę niebezpiecznie ale trzymałem się przodu. Na rodzinnej start ostry, noga nawet podaje. Staram trzymać się komus na kole. W lesie jeszcze troche mokro, prawie wywaliłem na jednej z hopek. Opony nie trzymają za dobrze na mokrym, ale reszta trasy już była sucha. Do pierwszego bufetu trzymam sie jakiemuś gościowi na kole, tęmpo wysokie ale daje rade. Na bufecie musiałem stanąć bo miałem wody, ale dziewczyna strasznie długo nalewała, przez to grupka z którą wcześniej jechałem odjechała a mi pózniej po tym postoju jechało się gorzej i zaczeły łapać mnie skurcze. Byłem juz powoli wyprzedzany. Po podjezdzie na Borówkach spotykam kone który niestety złapał kapcia, szkoda bo dobrze mu szło. Na zjeżdzie do Chmielnika wszyscy omijali drogę z dziurami i jechali przez pole ale właścicielowi to się podobało i z kijem ścigał rowerzystów:D Sam też musiałem uciekać bo bym dostał:D Jazda do mety to walka ze skurczami.
Po mecie powoli pojechałem na rynek nie brałem udziało w sprincie bo nogi już miały dosyć. Na rynku był telebin bo był mecz resovii i to ściagło mnustwo ludzi. Ciężko było gdzie kolwiek przejść z rowerem i wogule o maraton już nie był na rynku wazny. Czekam na wyniki. Wyników na razie nie bedzie a dekoracja na następnej edycji. Zmęczony powoli wracam do domu.
Podsumuwując:
Trasa maratonu super, a organizacja do niczego. Rozumiem problem dotyczący wyników bo osoby z tym związane miały wypadek ale reszta rzeczy to wina organizatorów. A jak mi się jechało? Dobrze, ale muszę jeszcze duzo popracować. Napewno było by lepiej gdybym miał lżejszy rower. Na razie nie będziecie mnie często widzieć na zawodach, nie mam kasy na starty. A jeszcze rower prosi się by coś w nim zmienić.

Wyniki:
4/9 mega M1 prawie pudło
43/ponad 200 Mega Open z tego jestem bardzo zadowolony:)
czas 2:56






Komentarze
wilczek127
| 13:20 wtorek, 24 kwietnia 2012 | linkuj Tak jak Piotrek mówi, z dojazdem i plątaniem sie po mieście tyle wyszło.
Petroslavrz
| 07:51 wtorek, 24 kwietnia 2012 | linkuj pewnie dojazd z Hermanowej.
azbest87
| 21:11 poniedziałek, 23 kwietnia 2012 | linkuj Co ty na giga startowałeś że tyle km ci wyszło?;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa atazr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]