Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wilczek127 z miasteczka . Mam przejechane 42695.36 kilometrów w tym 867.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wilczek127.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 56.89km
  • Czas 03:34
  • VAVG 15.95km/h
  • VMAX 57.50km/h
  • Sprzęt Merida matts sport 500
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Sanok- tak blisko, tak dobrze

Sobota, 21 maja 2016 · dodano: 27.05.2016 | Komentarze 0



Z Miciem i Koną jedziemy do Sanoka. Trasa planowana na ostaniom chwilę więc jej przebieg pożyczamy od kolegów;) Z miasta kierujemy się na północ. Od razy stroma kiepa, podjeżdżam co  mogę a było ciężko. Potem dwa strome zjazdy, to lubię. I wracamy do Sanoka. Jedziemy na południe, tu tereny inne, takie jak u nas. Za to widoki lepsze :) Do Poraża zjeżdżamy szutrową drogą po której płynęła woda więc darmowy prysznic. Odpoczynek przy sklepie i jazda asfaltem. Odwiedzamy ruiny klasztoru karmelitów. Fajne miejsce z punktem widokowym. Odwiedzamy jeszcze jedną miejscówkę, Górę Sobień. Małe ruiny z punktem widokowym. Na górę prowadzą długie schody, nikt nawet nie myślał o ich zjeżdżaniu. Kona z boku ruin znalazł ścieżkę. Pojechał pierwszy jako tester, widziałem że łatwo nie było. Postanowiłem i ja zjechać. Niestety nie poradziłem sobie i skończyło się glebą. Troszkę się poobdzierałem. Wysunięta sztyca nie pomaga na zjazdach :P Podjeżdżamy od Blich i czeka nas przeprawa przez drogę wycinkową ale tragedii nie było. Wracamy na góry Słonne, nie mogłem się doczekać. Przyjemna jazda szczytami, miejscami techniczne elementy. Odbijamy na szlak niebieski. Szybsze odcinki. Ścinając drogę trafiam na wąską ścieżkę, coś wyczuwałem ona nie była wydeptana przez pieszych. Namówiłem towarzyszy i odbijamy z szlaku. Bużka się śmiała :) trafiliśmy na trasę zrobioną przez lokalnych. Stworzona pewnie z myślą o rowerach zjazdowych ale ja bym powiedział enduro/xc. Jedynie kilka większych hop które ominęliśmy. Niestety Miciu trafił na jedną z nich i miał nieprzyjemne lądowanie. Dla mnie najlepszy zjazd tego dnia. Wąsko, kręto, małe uskoki, trawersy. Super się bawiłem, lubię takie rzeczy :) Trasa biegła równolegle do niebieskiego szlaku. Sanok zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Takie większe Prządki:)  
Odsyłam do Micia tutaj cała trasa, ja miałem problemy z telefonem. 

















Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ciwka
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]