Objazd Boguchwały

Środa, 9 września 2015 · dodano: 10.09.2015 | Komentarze 2

Zjawiło się sporo osób. Mała grupka uciekła do przodu a my spokojnie objechaliśmy trasę. Podzielę się moimi spostrzeżeniami co do trasy. Podstawowa rzecz to 1200 metrów przewyższeń. Trasa jest bardzo interwałowa. Mało płaskich i asfaltowych odcinków. Jedynie długi szuter po starcie i końcówka do mety bo to ta sama droga. Zjazdy super. Dużo ścieżek których nie znałem, upodobałem sobie kilka singli:) Na trasie sucho więc nawet po deszczu nie będzie problemu. W niektórych miejscach na zjazdach trzeba uważać na koleiny. Mi trasa bardzo się podoba. Wielu się zdziwi myśląc że to lajtowa Boguchwała:)
Od dwóch dni testuje nowy kokpit. Można powiedzieć że całe życie jeździłem na kierze 600 i mostku 100, taki klasyczny zestaw za czasów 26. Teraz zamontowałem giętą 680 i mostek 60. Kiera zostaje na bank:) Czuje się jakbym jeździł na innym rowerze. Siedzę wygodnie i wyprostowany. Zjazdy to sama przyjemność, zwłaszcza te wolne i techniczne. Krótki mostek sprawił że rower stał się bardzo nerwowy, na początku miałem problemy w lesie:) bo przednie koło lubiło ujeżdżać. Jest też kilka minusów. Trudniej pokonuje się wąskie odcinki np między drzewami (logiczne bo szersza kiera) Trochę mieszane odczucia co do podjazdów. Wszystkie normalne podjazdy powiedziałbym że pokonuje tak samo ale już na bardzo stromych ścieżkach jednak przód podnosi chodź szerszą kierą lepiej się manewruje. Jednak zalety wygrywają nad wadami. Mostek czuje że jednak jest za krótki i 80 była by idealna. Dla mnie kierownica super, nie potrzebuje mniej ani więcej. Tylko muszę się nauczyć jeździć na takim zestawie żeby go wykorzystać.